Mnie też się taki marzył, właśnie w tej skali i w tym kolorze, ale pod choinką go nie było .Nie każdy ma takie szczęście jak Ty . Może byłem niezbyt grzeczny Mam nadzieję, że na VIII Zlot przyjedziesz i przywieziesz tego małego. Trzeba złamać monopol Andrzeja z Andrychowa.
Offline
Ja za to znalazłem pod choinką bardzo prakytyczny prezent - bańke oleju i filtry do Xsa
Offline
Czy ktoś z Was spotkał się z modelem Xksa w wersji B, czyli z "parapetami" w jakiejkolwiek skali poza 1:1?
Wiem, że wersja A jest ładniejsza (zwłaszcza w środku) ale ja akurat mam B.
Offline
Odświeżę starego kotleta.
Kilka lat temu pytałem o model Xsa w wersji B. Może kogoś jeszcze zainteresuje fakt, iż takie też występują, tylko trudniej je wytropić.
Dwa nowe nabytki do mojej kolekcji modeli Xsów:
Jak widać ten większy ma "parapety".
Ostatnio edytowany przez Lechu (2015-06-09 09:12:39)
Offline
W jakich skalach te modele masz? Kto produkuje tego większego?
Offline
Mniejszy 1/87, większy 1/24. Jest to jakiś Chińczyk ale bardzo przyzwoicie wykonany. Jakość detali, moim zdaniem, porównywalna do Minichampsa. Na spodzie widnieje nazwa: "Metro" i adres www, który nie działa. W internecie znalazłem informacje, że modele pod tą nazwą były sprzedawane w południowej Europie. Mój pochodzi z Cypru.
Offline
Mniejszego mam też tyle, że srebrny Większego niestety nie, szkoda tym bardziej, że to moja ulubiona skala. Nawet na fotce widać jakość wykonania i dbałość o szczegóły. To teraz masz już 4 X'y
Offline
Jeśli mówimy o modelach, to faktycznie mam cztery:
Ten w pudełku jest jeszcze "dziewiczy". Do tego mam jakiś kilogram zabawkowych "poobijańców" typu Corgi i podobne.
Jeśli zbierasz modele w skali 1/24 to mam nadzieję, że podpowiedziałem Ci czego poszukiwać i któregoś dnia wzbogacisz swoją kolekcję o taki egzemplarz.
Offline
... a ja mam takiego X-ika;
w jakiej jest skali, to nie wiem, ale za wielki to on nie jest - (to coś przed nim, to moneta 1 gr)
ten modelik jest metalowy, chyba z drukarki 3D, wykonany z jednego kawałka metalu
i jak na taką skalę, ma dość dużo precyzyjnych detali, np. w kokpicie kierownica i fotele,
a na tylnej klapie czytelny znak "1/9 five spped" jak w oryginale
... i tylko szyby jakieś takie mało przezroczyste - chyba, że to są na maxa przyciemniane TUNING
Offline
Lechu napisał(a):
....Jeśli zbierasz modele w skali 1/24 to mam nadzieję, że podpowiedziałem Ci czego poszukiwać i któregoś dnia wzbogacisz swoją kolekcję o taki egzemplarz.
Nie tyle zbieram, co sklejam. Nie mam żadnego gotowca typu bburago bo mnie to nie bawi
Za to model X'a to co innego. Nikt nie produkuje modelu do sklejania, dlatego myślałem kiedyś o minichamps'ie 1:18 ale za duży, 1:43 za mały i jakoś tak mi to nie pasuje. Dlatego gdy zobaczyłem tego Twojego w 1:24 to "oczy mi się zaświeciły". Miałem też plan zrobić sobie taki model zarówno X'a jak i Zastavy ale czasu na to nie mam.
Krzysiek, pojawiają się czasem takie serie odlewów metalowych jak ten, którego pokazałeś, czasem też w formie breloczków. Jest możliwe, że to skala 1:87 jak ten pomarańczowy ze zdjęć Leszka. Kiedyś widziałem taki odlew Ferrari Testarossy, też ładnie odzworowany.
Offline
Krzysiek, po wstępnej analizie zdjęć Twojego modelu stwierdziłem z przyjemnym zaskoczeniem, że to jest nieczęsto spotykana w modelarstwie wersja "B", a po bardziej dogłębnym przemyśleniu doszedłem do wniosku, że jest to miniaturka przedstawiająca marzenie każdego poszukiwacza klasyków, czyli tzw. "barn find", po naszemu samochód znaleziony w stodole, czyli pojazd pozostawiony, zapomniany, a potem odnaleziony po latach w stanie oryginalnym, pokrytym tzw. patyną. Sądząc po zdjętym dachu, to pewnie jakiś nadzianiec go odebrał z salonu w słoneczny dzień, pojeździł trochę, a potem jak chciał wyjąć dach z bagażnika, to go "strzyknęło" w krzyżu, więc się zniechęcił, obraził i zajął następną zabawką. Dopiero po latach rodzina odkryła porzucony skarb. Gdybyś go dobrze wyczyścił, to by wyszło na jaw, że szyby nie są stuningowane i jaki ma naprawdę kolor ale wtedy straciłby swoją tajemnicę i wartość. Oglądałem kiedyś program o facecie, który odnalazł w Stanach jakieś cenne auto w takim, "nienaruszonym" stanie, a następnie bardzo starannie i delikatnie pakował je na obudowaną lawetę tak, aby żadnej pajęczyny nie uszkodzić i nie zarysować warstwy kurzu. Potem wystawił auto w takim stanie na aukcji i sprzedał za kosmiczne pieniądze.
Odnośnie skali, to mogę przywieźć tego pomarańczowego na 40-tkę i porównamy. Powinien się zmieścić do bagażnika, czymkolwiek bym przyjechał.
Łukasz, z modelami X-sa do sklejania to faktycznie ciężko. W skali 1/24 dostępne są chyba tylko body-kity typu Dallara do zamontowania na jakimś podwoziu i zrobienia czegoś zdalnie sterowanego ale to zupełnie "inna bajka". Natomiast japońska firma Bandai wypuściła kiedyś model do sklejania w nietypowej skali 1/20 ale ciężko go dostać. Był jakiś czas temu na angielskim Ebayu ale cena mnie onieśmieliła, zwłaszcza, że ja akurat zbieram tylko X-sy "gotowce" w różnych skalach.
Offline
Lechu!
Urzekła mnie ta historia i losy tegoż X-a oraz jego właściciela (zwłaszcza tak profesjonalna i rzeczowa diagnoza ortopedyczna)
... i pomyśleć tylko, że to wszystko potrafiłeś wydedukować już po WSTĘPNEJ tylko, analizie zdjęć.
Jak tego dokonałeś drogi Sherlocku ?
Offline
Po WSTĘPNEJ analizie, to stwierdziłem tylko, że to wersja "B", co mnie zresztą ucieszyło, a "popłynąłem" dopiero po DOGŁĘBNYM PRZEMYŚLENIU. To chyba skutek zmieszania polskiego piwa z angielskim powietrzem i dziwnej (bezdeszczowej ) w dniu dzisiejszym pogody. Jak widać, Twój model X-ika wzbudził moją sympatię i zadziałał na wyobraźnię. Kiedyś widziałem model VW Garbusa w skali 1/18, zrobiony tak, że wyglądał jakby długo stał w jakiejś szopie. Miał matowy, porysowany lakier, matowe szyby w oknach, z wyjątkiem strefy oczyszczonej przez wycieraczki, należał do serii modeli pod nazwą: "Old Friend" lub podobną. Bardzo mi się podobał. Jak napisałeś o tych szybach mało przezroczystych, to mi się z tym skojarzyło i tak się zaczęło...
Ostatnio edytowany przez Lechu (2015-06-17 00:12:26)
Offline
Lechu napisał(a):
.... Oglądałem kiedyś program o facecie, który odnalazł w Stanach jakieś cenne auto w takim, "nienaruszonym" stanie, a następnie bardzo starannie i delikatnie pakował je na obudowaną lawetę tak, aby żadnej pajęczyny nie uszkodzić i nie zarysować warstwy kurzu. Potem wystawił auto w takim stanie na aukcji i sprzedał za kosmiczne pieniądze.....
Być może, to właśnie ten amerykanin rozpoczął coraz bardziej popularny nurt wśród kolekcjonerów. Czego przykładem może być wiosenna paryska aukcja niedawno odkrytej kolekcji Baillon'a, o której piszą np. tu:
http://klassikauto.pl/kolekcja-baillon- … -sprzedaz/
Lechu napisał(a):
Natomiast japońska firma Bandai wypuściła kiedyś model do sklejania w nietypowej skali 1/20 ale ciężko go dostać. Był jakiś czas temu na angielskim Ebayu ale cena mnie onieśmieliła, zwłaszcza, że ja akurat zbieram tylko X-sy "gotowce" w różnych skalach.
Znam firmę, mają sporą ofertę ciekawych modeli właśnie w 1/20, niestety drogie...ale perełki. X'a natomiast ich produkcji nie widziałem.
Lechu napisał(a):
.....Kiedyś widziałem model VW Garbusa w skali 1/18, zrobiony tak, że wyglądał jakby długo stał w jakiejś szopie. Miał matowy, porysowany lakier, matowe szyby w oknach, z wyjątkiem strefy oczyszczonej przez wycieraczki, należał do serii modeli pod nazwą: "Old Friend" lub podobną. Bardzo mi się podobał. ....
Chciałem w odpowiedzi zamieścić link do galerii VW type2, który wyglądał jak prawdziwy ale niestety fotki już tam się nie ładują, a szkoda wielka, więc w zamian, jeśli ktoś lubi popatrzeć na czyjeś zmagania i dokładność wykonania, link do budowy kartonowego modelu Kraza w skali 1/25:
http://www.papermodels.pl/index.php/topic,10259.0.html
idąc dalej w tym temacie troszkę się pochwalę swoim projektem, choć ze względu na brak czasu niedokończonym. Postanowiłem sam zrobić model wózka widłowego ponieważ żadna firma nie oferuje tego typu pojazdów do sklejania, oto link:
http://www.pwm.org.pl/viewtopic.php?f=21&t=16558
ufff... ale się rozpisałem....
Offline
Kontynuując wątek modelarski: oto moja (stale rozwijająca się) kolekcja KULTOWYCH AUT PRL-u.
Stan na dziś:
103 autka + motocykl Junak + traktor Ursus + Papamobile (Star666) + przyczepa campingowa N-126
+ inwalidzki Simson DUO + 10 szt. różnych FERRARI
Łukasz - 5-ta z lewej w górnym rzędzie...
Herbert - tylko kolor nie ten...
"duże Fiaty"
"duże Fiaty" c.d.
Polonezy
Polonezy c.d. + Tarpany
itd. ... itd. ...
Offline
Łukasz, jestem pod wrażeniem pomysłu, nakładu pracy i dokładności wykonania. Życzę wytrwałości i znalezienia czasu na dokończenia projektu.
Załączam zdjęcie wspomnianego modelu X-sa:
Krzysiek, świetna kolekcja. Z zainteresowaniem obejrzałem zdjęcia kilka razy. Nie wiedziałem, że aż tyle modeli wyszło z tej serii. Nawet Multikar się załapał. Z moich ulubieńców jest też 126p Bombel. Nie wiem, który model mi się najbardziej podoba, może maluszek nauka jazdy? Pamiętam takie z dzieciństwa. Co prawda robiłem prawko na maluchu ale to było później, miał już "L"-kę na dachu
Mógłbyś przy okazji zapodać zdjęcie modelu Junaka?
Ostatnio edytowany przez Lechu (2015-06-18 02:49:10)
Offline
Krzysiek, świetna kolekcja, imponująca ilość! A zastavkę widziałem, widziałem Przyłączam się do prośby Leszka o fotkę junaka i simsonka, bo jego to tam ledwie widać było. Ferrari to są te ze stacji Shell'a?
Lechu napisał(a):
Łukasz, jestem pod wrażeniem pomysłu, nakładu pracy i dokładności wykonania. Życzę wytrwałości i znalezienia czasu na dokończenia projektu. ....
Dziękuję, tego samego mi trzeba do x'a
Dzięki za fotkę modelu, nigdy wcześniej jej nie widziałem.
Pozwolę sobie zatem podać link do galerii z moim dotychczasowym dorobkiem modelarskim:
http://www.ci-cars.pl/lucaso/gallery
jak również, skoro już jesteśmy w temacie - moim zdaniem jeden z najlepszych pokazów modelarskiego kunsztu (polecam oglądnąć do ostatniego zdjęcia ):
http://www.doodoo.ru/image-2006/11-02-w … /index.htm
Offline
Lechu i Łukasz - chłopaki - "mówisz i masz!":
modeliki, o których wspominacie, ustawiłem do zdjęcia na plastikowej karcie płatniczej,
celem zobrazowania ich wielkości (są one w różnych skalach) pomimo bytowania w tej samej kolekcji
"wułala!"...
gdyby nie zwracać uwagi na grubość szprych w kołach, Junak wyglądałby jak prawdziwy, co nie?
Co się zaś tyczy FERRARI, to faktycznie 7 z nich to modele rozdawane onegdaj na stacjach Schell'a. One są plastikowe i nieco większe, bo w skali 1:38, ale za to mają coś wyjątkowego. Napęd... ale to jeszcze nic!
Każde z 7-miu aut podczas jazdy wydaje ORYGINALNY dźwięk silnika FERRARI, właściwy dla danego modelu:
1. 250 GTO
2. F430 CHALLENGE
3. 360 CHALLENGE STRADALE
4. 575 GTC
5. FXX
6. 599 GTB FIORIANO (ten jest czarny - reszta oczywiście wiadomo - CZERWONA)
... no i mój absolutnie ulubiony, szef wszystkich szefów FERRARI...
7. F40
szkoda, że na naszym forum można przesyłać tylko tekst i obrazki - WROOOOOM !!!
Pozostałe 3 FERRARI, w mojej kolekcji, to już "normalne" metalowe 1:43 z serii DeAgostini
Tak to wygląda
Miłego oglądania
Offline
Krzysiek, Junak daje radę. Rzeczywiście szprychy psują wygląd ale....
W każdym razie kolekcja solidna
Też mam kilka takich Ferrari ale z wcześniejszej edycji - mają napęd ale silników nie słychać
Offline
Krzysiek, dzięki za zdjęcia Junaka. Słyszałem o tym modelu i ciekaw byłem jak wygląda. Można się czepiać detali ale oddaje klimat i fajnie, że go zrobili. Ciekawe, czy będą kontynuować serię polskich jednośladów? Gdyby przelecieli wszystko od Sokoła 125, przez WFM-ki, SHL-ki, WSKi, inne wersje Junaków, Rysie, Komary, Romety, motorynki, aż do Charta, to miałbyś czym zapełnić kolejną gablotę
Łukasz, obejrzałem z zainteresowaniem Twoje modele. Podobają mi się. Ciekaw jestem, czym się kierujesz przy wyborze, bo tematyka różnorodna?
Ta diorama z pociągiem, do której zapodałeś linka jest niesamowita. Wielkie uznanie dla twórcy. Trochę może dziwić pas z ładownicami u radzieckiego jeńca i ilość "braci bliźniaków" w Wehrmachcie, na którą najwyraźniej zwrócił uwagę autor zdjęć ale nie umniejsza to wrażenia i jeszcze do tego takie "smaczki" jak ten plakat w szoferce Blitza!!! Niesamowita pasja. Ile czasu musiał ten Gość poświęcić aby to stworzyć?
Offline
Lechu napisał(a):
Łukasz, obejrzałem z zainteresowaniem Twoje modele. Podobają mi się. Ciekaw jestem, czym się kierujesz przy wyborze, bo tematyka różnorodna?
Kryterium jest jedno: model ma mi się podobać
Większość z nich była świadomym zakupem, część (jak SLK czy el Camino) dostałem w prezencie. Nie tworzę kolekcji tematycznej bo wydaje mi się to nudne. Chciałem też popracować przy różnych modelach. Różnorodność wynika też z tego, że inaczej skleja się model ciężarówki, a inaczej wyścigówki - mam na myśli gabaryty, ilość szczegółów, możliwości przeróbek czy waloryzacji ( choć pod tym względem różnice się już zacierają ponieważ można kupić coraz więcej różnego rodzaju dodatków). Stąd obok Freightlinera czy Scanii bolid F1 tudzież wojskowy Willys. W przypadku rajdówek więcej pracy jest nad karoserią, malowania, kalkomanie itp natomiast przy modelach cywilnych bardziej można się skupić na wnętrzu, a w ciężarówkach dużo bardziej widoczne są elementy zawieszenia. Czasem szukam modelu pod kątem przeróbek lub wykonania np zabudowy innej niż oferuje producent, szczególnie dotyczy to ciężarówek. Tak na przykład zakupiłem model Opla Blitz wersję wojskową, którego mam zamiar wykonać w wersji cywilnej do przewozu beczek z piwem jeszcze nie wiem jakiego browaru. W kolejce czeka trzy dziesiątki różnych modeli, zakupionych zresztą bardzo dawno temu, ale niech czekają... jak ja doczekam emerytury to będą jak znalazł.
Offline
Czyli bardziej Cię kręci budowa modeli, niż zbieranie. Jesteś prawdziwym modelarzem. Pomysł z Blitzem mi się podoba. Nie wiem czemu ale lubię tą ciężarówkę, zwłaszcza w mniejszej wersji 1,5 tony. Skoro kupiłeś wersję wojskową, to może zrób powojenną wersję typu "ucywilizowany pojazd wojskowy" używany po wojnie w jakimś browarze? Tak mi przyszło do głowy.
Ja jestem raczej zbieraczem. Zbieram X-sy w różnych skalach i myślę o rozszerzeniu zainteresowań o samochody, które kiedyś miałem lub bardzo chciałem mieć . Na skalę się jeszcze nie zdecydowałem. Chociaż kolekcja aut PRL-u też mi się podoba
Ostatnio edytowany przez Lechu (2015-06-20 21:26:38)
Offline
No jasne! Sklejanie daje frajdę, relaksuje itd.
Odnośnie skali modeli do kolekcji, dużo zależy od tematyki jaka Ciebie zainteresuje. Próżno szukać aut PRL-u w skali 1/24 czy 1/18, bardziej popularną jest 1/43. Ta skala oferuje również bardzo dużą różnorodność modeli, jest w czym wybierać a dodatkowo kolekcja w skali 1/43 zajmuje stosunkowo mało miejsca.
Co masz na myśli pisząc o "ucywilizowanej wersji"? Miałem zamiar właśnie w malowaniu jakiegoś browaru zrobić ten model. To jest wersja 3t
Offline